Pseudonim: Owieczka
Wiek: 473 lat | Data urodzenia: 11/1/3096
Płeć: Mężczyzna | Orientacja: Aseksualny
Rasa: Upadły Anioł | Krąg: Dolny
Zawód: Owieczka | Klan: Lymphans
Zawód: Owieczka | Klan: Lymphans
Charyzma: 8 | Inteligencja: 7 | Percepcja: 6
Siła: 3 | Wytrzymałość: 2 | Zręczność: 5
Szczęście: 4
Umiejętności: Tortury (m), Angielski (m), Anielska mowa (m)
Poziom: 5 | Punkty: 350/500
Aparycja
Owieczka nie
wyróżnia się nadmiernie z tłumu, bo nie o to chodzi w jego roli. Proste krótko
ścięte czarne włosy ułożone w delikatnym bałaganie. Nie robi z nimi nic
specjalnego, poza przeczesaniem ich palcami usmarowanymi w żelu. Posiada złociste
oczy, które dla niektórych mogą wydawać się puste. Ulice przemierza z wzrokiem
wbitym w ziemię, jakby nie obecny, wiecznie myśląc nad tym jak zadowolić matkę.
Ma często suche usta z zagryzionym do krwi bokiem. Wykonuje tę czynność często
w trakcie zagubienia się w swoim świecie. Ma on bladą skórę, niczym
przedstawiciel rasy wampirze. Nie gustuje w spacerach na słońcu. Jego ulubioną
pogodą na spacer jest pochmurny deszczowy wieczór. Wzrostem również jest raczej
przeciętny, mierząc 178cm. Waga jego znajduje się w zdrowym zakresie. Pod
względem ubrań, są to najczęściej swetry, białe koszulki, ciemne dżinsy. Jedyną
niepasującą do całości częścią garderoby jest obuwie sięgające nad kostkę.
Możliwe, że nie pasujące, lecz praktyczne. Nie gustuje on w dodatkach takich
jak biżuteria czy tatuaże, dlatego jego ciało nie jest niczym zdobione... Poza
krwią wrogów "matki".
Charakter
Trudno jest określić charakter owieczki, ze względu na jego wahania.
Często nie panuje nad swoimi emocjami, jednakże stara się kontrolować w
trakcie spacerowania ulicami dolnego kręgu. Najczęściej ludzie mijający
go mogą uznać za pochmurnego, pustego czy zagubionego. Jego dzieci znają
go jako uśmiechniętego, natchnionego oraz surowego. Wrogowie znają go
jako psychopatycznego, pozbawionego morałów i empatii. W te "normy”
wkrada się również zagubiony chłopiec, który boi się zrobić coś wbrew
swej "matki" lub spowodować jej niezadowolenie. Nikt prócz owieczki
"matki" jednak nie widział. Niektórzy z początku wątpili w jej istnienie
uznając za zwykłe urojenie umysłu Edwarda. Z czasem jednak sami gubią
się w tym szaleństwie i wspólnie oddają modły wyższej istocie. Czy
całość jest spowodowana chorobą psychiczną Owieczki? Tego nikt nie wie.
(Bo jeśli się dowiedział to umarł).
Mieszkanie
Edward zamieszkuje ”gniazdo szczurów”. Popadający w ruinę budynek
znajdujący się najbliżej rzeki na południu dolnego kręgu. Uniesienie się
poziomu wody naruszyło fundamenty i uszkodziło część budynku, przez co
jego dotychczasowi mieszkańcy go opuścili, a ich miejsce zastąpili
obłąkani. Wnętrze jest wiecznie ciemne, ledwie gdzieniegdzie
przepuszczające światło przez okna czy powalone ściany. Wiele pokoi
zamieszkiwanych jest przez wyznawców ”matki”, a główna sala znajduje się
pod ziemią. To tam najczęściej można znaleźć Owieczkę, otoczonego przez
członków klanu Lymphans i licznych świec. (Chyba ledwie opieka ”matki”
spowodowała, że te małe psycholki jeszcze się nie spaliły albo nie
udusiły przez te świeczki.) Znajduje się tu nawet ołtarz, na którym
składają w ofierze niewiernych. Podążając korytarzem można dojść do pary
drzwi. Jedne, wiecznie zamknięte na klucz, kryją prosty pokój Edwarda, w
którym znajduje się ledwie biurko, łóżko, szafa, półka na książki oraz
dostęp do łazienki. Drugie zaś prowadzą do komnaty ”matki”, do której
jedynie Owieczka ma dostęp.
Inne
- Jest psychicznie chory
- Lubi "popsutych". Tych którzy odstają od reszty, którzy są anomaliami pośród swoich rówieśników, którzy są odrzucani i nikt nie zamierza im pomóc. Przygarnia ich.
- Jego skrzydła są zgniłe i wykrzywione. Sprawiają mu ból, przez co nigdy ich nie ukazuje.
- Lubi "popsutych". Tych którzy odstają od reszty, którzy są anomaliami pośród swoich rówieśników, którzy są odrzucani i nikt nie zamierza im pomóc. Przygarnia ich.
- Jego skrzydła są zgniłe i wykrzywione. Sprawiają mu ból, przez co nigdy ich nie ukazuje.
E-mail: nocta.k@hotmail.com
Discord: Nocta#1640
GG: 50508389
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz