Idąc przez miasto zauważasz dziwny budynek. Jest on pusty, zaniedbany, a
jednak spod szpary w drzwiach wyłania się dziwna łuna światła. Nieważne jak
bardzo starasz się o tym nie myśleć, coś i tak nakazuje ci wejść do środka.
Powoli wspinasz się na dwa schodki i sięgasz po klamkę. Jest nienaturalnie
chłodna w twojej dłoni. Przekręcasz ją powoli i słyszysz ciche kliknięcie.
Drzwi są otwarte, więc pchasz je do przodu. Nie na oścież, tylko tak aby
zmieścić się w wytworzonej szparze. Niczym złodziej wkradasz się do środka i
zamykasz za sobą drzwi frontowe. Coś Ci mówi, że nie chcesz kusić innych istot.
Ten dom możesz…nie…musisz! zwiedzić tylko ty. Podążasz długim korytarzem. Twoje
stopy zwinnie poruszają się na zakurzonym dywanie, a oczy tylko przez sekundę
zawiesiły się na odpadającej ze ścian tapecie w kolorze kremu. Teraz twój wzrok
utknął na kuli światła, która leniwie lewituje pod portretem jakiegoś starca.
Choć wcześniej jej blask uciekał przerwą pod drzwiami, przez które przeszedłeś,
teraz była ona zaledwie wystarczająco jasna, aby móc cię prowadzić. Była
przyjemna dla oczu i zdawała się ocieplać swoje otoczenie. W momencie, gdy
podszedłeś do niej, coś cię pokusiło. Wyciągnąłeś swą dłoń w kierunku kuli, a
gdy koniuszki palców już je musnęły, twoje otoczenie się zmieniło. Już nie
stałeś w dziwnym korytarzu, które posiadało zaledwie drzwi frontowe i obraz na
przeciwnej ścianie. Teraz znajdowałeś się w okrągłej sali pełnej drzwi, a naprzeciwko
stał staruszek z obrazu. Podpierał się on obiema dłońmi na prostej drewnianej
lasce i uśmiechał się do ciebie przyjaźnie.
Czego chce od Ciebie nieznany starzec, czy coś zagraża twojemu życiu, czy to jest sposób na bogactwo? Dowiedź się już dziś poprzez zaczepenie "Nocta" na discordzie! Kontynuuj tą niezwykłą przygodę!
Administracja nie odpowiada za możliwe rozczarowanie się fabułą tej sesji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz